nocne rozrachunki
noc zamazuje kształty
rozlicza szeptami zza drzew
można zgubić oddechem bliskość
myśli pachną pod kolor oczu
coraz dalej od ścieżek i rzek tkwi
pamięć zepchnięta w piasek drogi
w fotelu umysł przegrywa w kości
z rozszczepieniem czasu po plecach
próbuje przetrwać hałas narodzin cieni
sens jest coraz cięższy mówi ustami
z papieru znaczenia oddychają miętą
zabarwiając ciszę na zielono
słońce osiada w miejscu gdzie szelest
rozkłada się głęboko w ziemi kroplami
od świtu opowiada otęchłe nastroje
zmęczony czekam - z gwieździstym biletem
-
i bez bagażu
Komentarze (7)
Masz w ręku gwiaździsty bilet... mówisz jesteś
zmęczony... więc, nie śpiesz się - odpocznij...
przepiękny wiersz pozdrawiam
Przemetaforyzowany.
Piękny nastrój i cudowne metafory :)
Pozdrawiam :)
witaj, noc wyłącza nas z ubocznych doznań, myśli
nakierowane zapachem oczu, pamięć wyłączona,
oczekiwanie... intymnie.
ładny zmysłowy wiersz. pozdrawiam.
pierwszy wiersz jaki dzisiaj przeczytałam - zatrzymuje
zmusza do refleksji - pozdrawiam
Bardzo piękna poezja Tworzy nastrój intymności
Skojarzenie rozszczepienia czasu po plecach zagadka
Dobry Pozdrawiam:)