obok
męczy nadmiar przestrzeni
na jednej kanapie osobno słuchamy
pachnie przydeptana pamięć
czy jeszcze nas odnajdzie
widzisz oddech pośród obcych
pożyczony o świcie drobiazg
sprawia że radość jest szeptem
spomiędzy słów wyślizguje się wiosna
w galopie myśli patrzę w twoje oczy
pełne odległości rozszerzają źrenice
wycisza się oddech odchodzisz
obcym krokiem na chwilę
szronem cieni odliczam kolejność dni
prostuję nadzieję i tkam długi szal
szczelnie owinę nim puste noce
aby rozpocząć dorastanie
/Jan Gawarecki/
Komentarze (4)
witaj, bardzo ładny wiersz,/ taki dorosły, dojrzały/
ładnie napisany, może się podobać.
pozdrawiam.
Piękny wiersz, aż się rozmarzyłam. Pozdrawiam!
siedzą obok siebie, tak blisko i tak bardzo osobno
wiersz daje wyciszenie Jest etapem do dojrzewania
Bardzo ładny wiersz refleksyjny Pozdrawiam:)