Nocne szaleństwa
dla Ryszarda
Taka ze mnie
niegroźna zakochana
wariatka
co
przyjeżdża zawsze
pod Twój blok
w drodze powrotnej
z nocnych zabaw
z jakże banalnej potrzeby
bycia bliżej Ciebie
kiedy dzieli nas
tylko
kilkanaście metrów
betonowej płyty
i zero kilometrów
w terenie
łatwiej mi
choć na chwilę
uśmiechnąć się
z lekka szalenie
Mam już wykupiony
nieformalny abonament
na miejsce postojowe
w uliczce
za Żelazną Bramą
Przemykam chodnikiem
cicho i wprawnie
jak kot
z zamkniętymi oczami
droga
już dawno wyryta
głęboko w pamięci
zakochanego mózgu
Bacznie rozglądam się
po parkingu
niczym wytrawny złodziej
w poszukiwaniu znajomego
srebrnego kształtu
gdy mój wzrok
trafia w pustkę
czuję smutny niepokój
Nie kryję się
z precyzyjnym odliczaniem
piątego okna
od lewej
na siódmym piętrze
bo Warszawa
chrapie miarowo
nawet w śródmieściu
Tak trudno wyczytać
z kształtu żarówki
jak Ci minął dzień
ze sposobu zsuniętych rolet
czy jesteś sam
czy rajcujesz z nią
w ciemną noc
rozświetloną jedynie zimnymi
jarzeniówkami latarni
rzucam zestaw pytań
osobistych
do Ciebie
odpowiada mi tylko
głuche echo
odbite od betonowych
ścian
nieprzyjaznych
moich czułym szeptom
Do perfekcji
mam opanowany płacz
na kamiennym murku
z wysoką zadartą głową
zwróconą w kierunku
Twojego łóżka
Unoszę się
w lekkim miłosnym transie
pośród sennych oparów
kochanego miasta
któremu
parę więcej kropli
słonej wody
nie robi żadnej różnicy
Czasem tak trudno
oprzeć się
kolejnej szalonej
pokusie
by wjechać windą
do siódmego nieba
zbliżyć się
na wyciągnięcie serca
do zamkniętych już
drzwi
Twojego świata
Obiecuję
przejdę na odwyk
już niedługo
prawie że
samoistnie
jesienne noce
coraz chłodniejsze
trudno marznąć
wiernej naiwnej gąsce
pod oknem
Twojego szczęścia
w którym
moja obecność
zbędna
kiedy wiem
że
ciepłym ramieniem
nie rozgrzejesz mnie
już nigdy
Znowu nie wyszedłeś
na spacer
z wyimaginowanym psem
więc
coraz bardziej chora
z miłości
a może z przeziębienia
odchodzę cicho
jak zwykle niewidoczna
dla Ciebie
Wtapiam się
bez żadnego problemu
w szeleszczącą bólem
spadających liści
noc
Komentarze (2)
bardzo mocno zakochana :)
Długi a przeczytałam jednym tchem.