Nocni goście
Som na tym świecie rzeczy, które się fizjonomom nie śniły.
W pełni nocy obudził mnie szmer,
jak szuranie stóp po dywanie;
nieprzytomną czerń zmąciła biel,
sunęła, kłując uszy łkaniem.
Leżałem skamieniały lękiem,
na próżno wydając komendy;
niech chociaż głupie ciało stęknie,
choć jeden dźwięk wyjdzie przez zęby.
Biała przeszła w róż, dalej w szkarłat,
rozsiadła się blisko drętwych nóg;
zaczęła jęczeć, że umarła
i nie ziścił się żądany cud.
Rozsiał się chłód, zgasła świadomość,
gdy majak z wolna wnikał w środek;
strasznie spragniony jest taki gość.
Bacz, co wzywasz, to będzie w tobie.
Uwagi, zwłaszcza rytmiczne, wskazane.
Komentarze (18)
Jeśli to było na trzeźwo to strach pewnie peela
obleciał ;)
Pozdrawiam
Jak zwykle nietuzinkowo
Takie rzeczy autentycznie się zdarzają. Pozdrawiam.
Fantastycznie !
Świetny. Puenta zamyka i otwiera jednocześnie.
Dobrze opisane te nocne majaki..
Mnie też trzykrotnie Biała Dama odwiedziła,
podczas tych spotkań kilka mądrych rad udzieliła,
jak sterować życiem by zbyt szybko nie wróciła...
Fajny wiersz. Serdecznie pozdrawiam Krzysztofie
życząc miłego dnia i udanego weekendu :)
Dobry, mocny przekaz. Nie ma co dłubać przy wierszu,
takich się nie poprawia:) Są jak dziko rosnące kwiaty
(ale nie dziwaczne). Jedynie przy puencie następuje
zatrzymanie, ale sądze, że taki był zamysł Autora.
Choć mroczny, chętnie przeczytałam wiersz ponownie.
Puenta znakomita.
Pozdrawiam serdecznie.
Nieobce mi są podobne przeżycia. Aż się obśmiałam... z
wrażenia... że nie tylko mnie "to" molestuje :-)
Serdecznie :)
Fajna opowieść.
Dreszczyk strachu i halucynacje senne.
Wiersz kupił mnie w całości.
Puenta świetna.
Pozdrawiam serdecznie
Zdarzenie budzące grozę,
pozdrawiam serdecznie:)
Bez rytmnicznych uwag.
Wiersz wywołuje dreszcze.
Puenta bardzo dobra,do zapamiętania. Pozdrawiam
Niezły horror i dobra przestroga na koniec.
Opowieść z dreszczykiem, fajna,
jak widać w rymie też dobrze sobie radzisz Autorze.
Pozdrawiam serdecznie.