Nora
Och jaki chłód bije stąd
stopy cierpią najmocniej,
dłonie też - - ale od pracy
przyzwyczajone do ziąbu...
Nie narzekam, przecież inni mają
gorzej...
Podnoszę głowę, spoglądam na
sufit, sypiący się tynk, grzyb
w rogu ścian...
To nic,jest już tak od lat,
nie narzekam, przecież inni mają
gorzej.....
A kiedy wilgoć z powietrzem zimnym
mieszają się wzajemnie - -
na nosie powstaje woda kapiąca
gdzie popadnie, i tylko czasem ocieram
zimną ręką, pociągnę w siebie...
Nie narzekam, przecież inni mają
gorzej.......
Za kilka lat, leżąc w zimnym
pokoju, patrząc w sufit ostatni
raz, dławiąc się i krztusząc
dokonam swojego życia
I powiem: 'nie było tak źle,
nie narzekam, przecież inni mają
gorzej........'
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.