Notatnik
linia się strzępi, coraz więcej niemych
kropek, stawiasz i przerywany mors śle
przez przegub zdania, zwiewną talie
i odkryta treflowa zagadka, a była
trudna
i miała coś z wielkich tajemnic, takie
rozgrywki bez jokera i wpływ
wyniku na przebieg wydarzeń, ciężko
ostatnio
pamiętać o tym małym stosiku, byle
odzyskać
świadomość, lubi się powtarzać i ciągle
dymem
na krzemowe przeźrocza, neurotyczny
underground
i serotonina w kablach, owinięta
szczelnie
żeby dysk dane tracił, zworka na
zniewolenie
i zmysły też niedomagają, znów jedną
dłonią
zliczysz, a szczyciłeś się jak champion,
że
widzisz więcej, ślepcu jaskiniowy, mało
kar
i kodeks chudy, żeby pokutę zadać
niech wisi i ostatni kocich żywotów cal
z siłą przebicia, może w końcu z
sandałów
wróci krok ponad, krawężnik za poręcz
i tak przez miasto, bo ponoć
piekło się w beton tuli
"..descending down.."
Komentarze (1)
Proszę o kontakt na jednym z mych podanych
komunikatorów : GG 5457876,
E-mail vick.thor@o2.pl