Nothing else
zabrano mi wszystko
marzenia
plany sny
nie mam nic
totalnie nic
twój uśmiech już nawet mnie opuścił
nie mam niczego
co by mnie tu trzymało
co by dawało mi życie
jestem pusta
zimna
wyrachowana
nie czuję
nie wiem jak to jest kochać
zabrałeś mi tą wiedze ze swoim uśmiechem
teraz myślec o tobie byłoby pewnie
grzechem
ale pozwól wrócić do starych wspomnień
jeśli je mam jeszcze
koniec
kończy się jakiś fragment mojego życia
zamykam drzwi na pięć zamków
wyrzucam klucz
wszystko co było
nie ma
niczego
już nie będę się starać
nie będę płakać
myśleć
błagać
nie będe dość miła by wciąż cię kochać
ani na tyle bezczelna by omijać twoje
spojrzenia
nie będę ani tak
ani nie
ustanę pośrodku
i będę się patrzyła
jak odchodzisz
póki zupełnie
o tobie nie zapomne
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.