nowa rola
dzwony mu biją dumnie
prowadzą dźwiękiem chen do nieba
ciężkie masywne tony grają
drogą wykutą ciągną duszę
idą konduktu krok za krokiem
niosą na plecach „Marsz
żałobny”
co sam mistrz go kiedyś stworzył
przeklęte dźwięki słuchać w głowie
bramy otwarte dół odkryty
dzwony zamilkły wiatr zaśpiewał
anioły wrota otworzyły
stanął przed Panem nowa rola
Komentarze (6)
Refleksyjny wiersz, nowa rola, to scenariusz napisany
przez nas samych za życia, niestety, pozdrawiam.
niezwykle wymowny Twój wiersz i choć smutny to
jednocześnie piękny, przemawia do wyobraźni:)
Taki ludzki los ale mamy zaplanowana nowa role tylko
bez suflera.
Smutny, refleksyjny wiersz.Bo gdy bramy nam otworzą do
nieba, nic już więcej wówczas się nie liczy, nic nam
więcej nie potrzeba.Aniołowie nam otworzą wrota,
abyśmy stanęli przed Panem.I dzwony nam zagrają na
dobranoc.Po małej poprawce świetny
dziewięciozgłoskowiec.
...wprawdzie smutny klimat wiersza ale jest i nadzieja
na "nową rolę".
Gdy moja dusza już przed Sądem Boskim stanie, powiem
Mu: Idź na Ziemię i zobacz, jak spieprzyłem los ludzki
Panie!