Nowe lądy
Spójrz raz jeszcze na tą pozornie wolną od
wydarzeń przestrzeń
a dosięgniesz i zasmakujesz nigdy
niekończących się praw tej krainy
gdzie ciało niesłusznie zostało oddzielone
od metafizycznych sfer,
a stronice tego świata są naszymi portami,
głuchymi lasami, miastami złudzeń,
wszystkim w czym umieramy i rodzimy się
każdego roku.
Poczujesz jak czas płynie poprzez labirynty
korzeni, jak serce
wypełnia się ostatnim szmerem
przeznaczenia.
Lecz czy zdołasz unieść ciężar
niesłyszalnych tonów?
Czy chłodny staw twych źrenic zniesie
chaos
tysiąca niepoznanych barw?
Czy zmysły twe nie obrócą się w obłąkańczym
oceanie nowych, nieopisanych doznań?
Przysiądź więc w chłodzie mego zachodu -
cierpliwie sącząc ambrozje opowieści
prowadź palcem po pozornie pustej
przestrzeni
otwierając czujną powiekę swej
percepcji.
Komentarze (1)
zostawiam plusika, bo nic dodac nic ujac temu
wierszykowi :)