W obietnicy grzesznika
Nie karć mnie Boże, choć krnąbrność we mnie
buzuje niby, gejzer parzący,
jestem szarością własnego cienia,
"jak miedź brzęcząca, jak cymbał brzmiący",
które w swych dźwiękach pysznie się pławią,
lecz milkną w ciszy nieporuszone,
gdy dłonie przerwą pracę pałeczek,
które w swym ruchu są wyćwiczone.
Nie karć, lecz przytul w ojcowskim geście,
otrzyj łzę smutku, pokaz kierunek,
jam twoje dziecię, choć przez mą grzeszność
widzę na twojej twarzy frasunek,
pyłem dla twojej potęgi jestem,
lecz po raz wtóry klnę się na życie,
że nie popełnię więcej złych kroków,
ani na jawie, ani też skrycie.
A jak popełnię wbrew tobie Panie,
czyn który znowu ciebie zasmuci,
niechże pociecha, dobro wszelakie
na wieki jasność swoją odwróci
i niechaj sczeznę w mojej marnocie,
jako ta szara mierna istota,
gdyż jam nie godny, zaś twoja dobroć
to bezgranicznej miłości grota.
Komentarze (12)
Bardzo ciekawa refleksja z wiarą, ciekawie się czyta
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
dziękuję państwu za komentarze i odwiedziny pod moim
wierszem
kłaniam:))
Ciekawa i życiowa refleksja...
Miłego dnia:)
/Ciebie/ /Tobie/ /Twoja/
"Bo kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś
każdego, którego za syna przyjmuje." :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Życiowy przekaz skłaniający czytelnika do przemysleń
nad wartością wiary.
Pozdrawiam.
Marek
"Kościół zawsze nauczał, że każdy grzech, bez względu
na to, jaki jest ciężki, może być odpuszczony."
- R.C.Broderick.
Pozdrawiam, wypada zatem Szuflado grzeszyć.
Pięknie. Nie można przejść obojętnie obok wiersza.
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz!
Bóg jest miłością, jakże mógłby karać,
człowiek sam się karze gdy upada wiara!
Pozdrawiam!
Ładnie z wiarą Pozdrawiam:))
nie karaj, lecz wspieraj- piękny i mądry wiersz pisany
wiarą.
Pięknie, daje do myślenia.
Bardzo ciekawy udany wiersz pozdrawiam