W objęciach Erosa
zatopiona w bezmiarze rozkoszy
pulsującej brzegami istnienia
zdobyta mimowolnie
zostawiłam melodię
na potem
a przecież
tam za kominem
świerszcz ciszę przerywa
jakby chciał zaznaczyć
swoją obecność graniem
a może to jedność
Komentarze (7)
Pięknie widzisz, będąc w objęciach miłosnych. Ciekawe
wrażenia. Pozdrawiam serdecznie:)
Wiersz stwarza taką atmosferę....nakazuje chwile
refleksji i zadumy... ślicznie to napisałaś
Druga część wiersza bardzo sugestywna,
spokój opisywany w wersach udziela się czytelnikowi i
jest dla niego zrozumiały.
Szkoda, że pierwsza nie jest taka sama;
jest jakby z innego wiersza - niespokojna i
napiętnowana niepokojem.
Może przez porównania szukane na siłę?
A opis przecież dotyczy miłych, dobrych, spraw.
Nie, nie ma jedności.
A szkoda.
cisze przerwał koncert świerszcza ,to nie
przypadek...to....refleksja
niedomówienia...pozdrawiam..
Świerszcz za kominem to dla mnie symbol domowego
ogniska i w tym kontekście może to jedność?
warto czasem posłuchać świerszcza
nie wiem dlaczego ale ten wiersz jest dla mnie wielkim
znakiem zapytania