Oblicze miłości
Lecz miłości dwie twarze, dwa są jej
oblicza
jedno kochać każe, jej pieknem zachwycać
drugie zaś rani kiedy zostaje ona tylko
marzeniem
kiedy łzy zabierają żal za jej
spełnieniem
kiedy sam zostawszy w czterech ścianch
ciszy
głosu swego serca już ona nie usłyszy
tak owa miłość nie proszona
przychodzi, odejść nie chce
choć może szalona
daje wiarę, nadzieję, że zmieni świat
cały
a każdy dzień uczyni wspaniałym
teraz żalem została
bólem i pragnieniem
i jedynie dla tych co kochali
najpiękniejszym westchnieniem
słodkich słów i wyznań
szczerych niezapomnianych
jak jedyna przystań
dla serc zakochanych
Tyś dla mnie natchnieniem
dla Ciebie te wiersze , rymy
najpiękniekszym wspomnieniem
choć wiem że już się nie usłyszymy
nie zobaczę Twych oczu
ani nigdy Ciebie nie ujrzą oczy moje
jak mam żyć bez Ciebie, wiecznym
niepokojem
że gdzieś całkiem blisko serca dwa coś
łączy
lecz nigdy już szczęśliwie ta historia się
nie zakończy
Nie zapomnę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.