Oblicze Tęsknoty
Dla Tego, którego straciłam
Umieram bez Ciebie
Jakby ktoś myśli moje utkał
Z Twoich marzeń
A one wszystkie rozsypały się nagle
Zdmuchnięte przez żal codzienności
Sny
Niczym nić pajęcza
Rozerwane
Snują się w pościeli ciągle pachnącej
Twoim oddechem
Powieki nieruchome
Zatrzaśnięte brutalnie
Oblepione
Dawnym blaskiem
Błękitnych oczu
Tępe trzaski
Drżenie
Stalowego zamka
Drewnianej trumny
O zmroku
Kim jestem?
Jeśli Ciebie zabrakło
Nie mam domu
I sił, by wykopać grób
Dla nas obojga
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.