Oblicze życia
jeśli tak
drobne momenty niezliczone
gromadzić
perłowe nadzieje
nanizać
nieśmiałość w sercu
zamknąć
i kochając oczekiwać
utracone marzenia
złapać
radosną wyobraźnią
wypełniać
wspomnienia w pudełku
zamknąć
śnić o miłości do spełnienia
wówczas
wzrokiem rozpalać
pozdrawiać życiem
w szalonym pląsie drżących ust
po trochu szczęście w ręce brać
autor
elka
Dodano: 2015-05-21 09:02:43
Ten wiersz przeczytano 804 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Ladnie
Perłowe nadzieje ładnie
Piekny wiersz,pozdrawiam serdecznie
ładnie elka
po trochu nie garściami
Ładna, rozmarzona refleksja...
Bardzo ciepły rozmarzony wiersz:-) Pozdrawiam z
uśmiechem:-)
szczęście i zycie trzba brać i usmiechać się do kazdej
chwili
bo ona juz nie powróci
pozdrawiam:)
ładnie tak miło
Musiałam jeszcze raz przeczytać, miłego dzionka
Rozmarzyłam się:) pozdrawiam
stworzyłaś piękny, rozmarzony klimat:) miłego dzionka
elka
sorki...
powinno być (no)
na tych monetach się zatrzymam
bo ta choroba wciąż mnie trzyma
i choćby po nich już nic więcej
mam jedenaście ich tysięcy
na a w weekendy nie mam miary
przekopię wszystkie w Hull bazary
wszystkich tu przywar nie wyliczę
takie już życia me oblicze:)
pozdrowionka...
Też tak lubię brać życie w swoje ręce. I czerpać
radość...
Piękny wiersz, pozdrawiam sympatyczną koleżankę z
Beja:)
piękny, rozmarzony ;)a szczęście pełnymi garściami
brać,,,,,,,