W obliczu wrzawy
Modlitwy mi przychodzą z trudem,
ale mam, Panie, ważną sprawę,
związaną z zagadnieniem "ludzie
i tolerancja". Więc na ławę:
Czy mógłbyś, z łaski swojej, chronić
mnie oraz kilka innych osób
od tych, co o nietolerancji
tak rozprawiają, że nie sposób
w obliczu wrzawy o wolności
słowa, przekonań, postaw, dążeń,
wyszeptać: "Ja mam inne zdanie…",
zaraz zakraczą, mózg wydrążą.
Będą się wzburzać i odczyniać,
wybijać z głowy, walić po niej.
Mówić: "Człowieku, tolerancja!
A tyś nie dorósł chyba do niej!
Tolerancyjny - ten kto z nami
tu oflagował się hasłami -
naszymi - ten ma tylko rację.
Ty mówisz ‘nie’, więc na kolację
w kaszy cię zjemy, heretyku!"
Wstecznictwo będą w głos wytykać.
I taką wolność nam zgotują
tolerancyjni. Panie, proszę,
oddal ode mnie tych krzykaczy,
no i od kilku innych osób.
Komentarze (59)
krzykaczy zawsze było wielu:) fajnie napisane:)
refleksyjnie o tolerancji bądź jej braku, pozdrawiam
jest to kwestia liczebności
jak się rozmnożą urosną w siłę, to nie będą ,
bo po co!
Dziękuję Drogim Czytelnikom za komentarze i refleksje
:)
Krzemanko, doskonała podpowiedź!
Już zmieniam. Dzięki. :) Masz dobre oko :)
Ciekawa miało być:)
Ciekawy refleksja. Czyżby tolerancyjni
byli szczególnie nietolerancyjni?
Ponieważ mam skłonność do upraszczania wszystkiego,
czytam sobie
"od tych, co o nietolerancji"
zamiast
"od tych, co o niej (tolerancji)"
Miłego dnia.
Najważniejsze mieć odwagę bronić swoich przekonań, a
krzykacze byli są i będą, czasem krzyczą nawet nie
wiedząc co...... tak sobie za innymi bo im raźniej w
grupie i brak kręgosłupa by się oderwać i odejść ku
własnym przekonaniom. Świetnie ujęty temat:)
Tomek. Wcale nie musisz tak krakać jak wrony chcą!
Po co. Korekta
Elu. Pierwotnie myślałem tak jak ty. Sorry. PO co się
angażować i dyskutować? Przecież wiadomo,ze się
wszystkim nie dogodzi. Nasz naród ma na około 30
milionów rodaków i przynajmniej o sześc razy więcej
przeciwstawnych opinii. Łatwo jest kogoś
zaklasyfikować w kolorze czarno-białym i wtedy - huzia
na niego! Bo ma nie ten kolor ! Nie przejmować się i
dalej robić swoje. I być sobą!
Jurek
a ja może tutaj powiem
takie stare już przysłowie
"jeśli wejdziesz między wrony
musisz krakać jak i one"
chociaż zawsze mi się zdaję
innym rację też przyznaję
w tym nie jestem opuźniony
na przykładzie podam żony
i to wiedzcie miłe panie
u mnie ona ma swe zdanie
nie upieram się przy swoim
jeśli ono zgodne z moim:)
pozdrawiam z humorkiem:)
Tolerancja, pomysł tani,
tych, co innych mają za nic!
Pozdrawiam!
podoba mi się, głosuję