Obłudny sen wariata
Zbudzony ze snu z obłudną myślą
zatraciłem swe piekne uczucia rozpłyneły
sie jak senna mara
Obudziłem się w koszmarze do którego sam
się przyczyniłem
Łzy wypływają z mych oczu jak krew z
otwartych ran
Melancholijny mrok jest mym bratem
niegasnąca tesknota za tobą aniele żywcem
pożera mnie ...
przestaje wierzyć w jakkikolwiek sens
radośćznikneła w odchłaniach melancholijnej
prozy życia
Stoje ponownie na krawedzi życia odnajdując
bezkresny chaos ...
Brak rutyny jak wojownik osładza me życie
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.