obojetnieje
a jednak pomylilam sie myslac
ze szczerze otwierales oczy
przy kazdym pocalunku
i teraz jak nie uronic lzy
jak wydostac zkrepujacej obreczy
straconego czasu(?)
moze wystarczy krzyknac
zmusic do milczenia
utkane iluzja obrazy
zasnac tak jak kiedys
dobrym snem
niech usmiech rozchyli usta
w calkowitym zobojetnieniu
Komentarze (5)
Czy da się tak naprawdę zobojętnieć?
uczucia cos co jest naszym nieodzownym dniem
codziennym:)
wiersz bardzo dobry....pozdrawiam
bardzo dobrze opisane uczucia...
Wiersz pisany rozczarowaniem, realistyczny, w dobrym
stylu.