Z obowiązku
strzały, to nie tylko ciekło
a krystaliczna wojna, przesiew
tych latających i hełmy jak mrówki
się roi królowa, chyba imię dam
a trudno, niech lata z nazwiskiem
walczykowa, takie pospolite, niech
jedna się z ludem, brata zabili
bo miał jakoś hebrajsko czy zapomniałem
słabo z replayem, marny komentator
co słucha publiki, pop cornem obrzucili
i flary w niebo, czerwieni pąki
podobno z róży dobre kompoty, a chyba ta
pora
chrzanić, przetworzymy jutro
bo dziś niepewne, a i słoja nie kupili
handel kwitnie, choć on ma wiosnę
i ja też, ale gdzie indziej
dziwna to by była pointa, gdybym nie
skończył tyłem, więc obrócę
i padają, kulki świętych dziewic
namoknięte jak diabli,
a mawiają, ze powschodzi
"..tell me why all the clowns are gone.."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.