Obrachunek
I już uczyńmy obrachunek,
Nazwijmy prosto, bo sumienia.
Jaki wychodzi nam stosunek,
Względem jakości, czy cierpienia.
Jedno przechodzi swym działaniem,
Na konto życia, co się dzieje.
Drugie uznaje zaniechanie,
Gdzie błazen w głos się tylko śmieje.
A my widzowie owej dramy,
Nie potrafimy wznosić brawa.
Tylko pustymi łzami łkamy,
Też nie ucieszy nas zabawa.
Ani pogarda względem trupa,
Jeżeli taki zamęt czyni.
Gra na sumieniach głupców grupa,
Lecz nie potrafi winnych winić.
I zróbmy wreszcie obrachunek,
Który naszego jest sumienia.
A zobaczymy ten stosunek,
Względem jakości, czy cierpienia.
Komentarze (4)
widzę, że jesteśmy w podobnej tematyce. Ładna
refleksja. Pozdrawiam.
dobry i nie ma co dodawać
Twój wiersz daje dużo do myślenia. Serdecznie
pozdrawiam.
Super refleksyjny, warto było przeczytać, pozdrawiam.