obraz(anieli)
anieli anieli w bieli
na coście się tak uwzięli
jednej tylko niedzieli
życie mi rozweselić
jak często zachodzi słońce
tak rzadko poranek świta
wiążąc wciąż koniec z końcem
próchno nie może zakwitać
anieli anieli w czerni
czemuście cudów pazerni
wyrwali w swej fanaberii
z szarości codziennej mizerii
jak często noce są smutne
tak rzadko dni najciekawsze
w pokoju za starym płótnem
mrówka nie będzie latawcem
anieli anieli w błękitach
stwórzcie obraz w zachwytach
mrówka latawcem okryta
w jej dłoniach próchno zakwita
Komentarze (3)
A mi się bardzo podoba ten wiersz. I nawet ta mrówka i
latawiec :o)
Klimat jest wręcz anielski i lekki... no i to
przesłanie - że cuda mogą się spełniać. Super!
Zostawiam głos i pozdrawiam gorąco, Emi...
rozumiem konwencję jaką przyjął autor, ale jeden wers
jest absurdalny i psuje :"w pokoju za starym płótnem
mrówka nie będzie latawcem"; albo robimy rustykalny
obrazek, albo surrealizm;
co ma piernik do wiatraka, a mrówka do latawca?
A jednak? Cuda się zdarzają? To dobrze, ze stać Cię na
tyle optymizmu ... ciekawe te powtórzenia, zbudowały
niezły klimat, dobrze spuentowany