Obsesja życzeń
Dar drogocenny sprawiłeś Boże
Miłością wielką darzysz malutkich
Zbierasz swe plony na tym ugorze
Maestrią stwórcy powołań ludzkich
Etapy życia wciąż się zmieniają
Nostalgia wiecznej ekstazy brania
Spełniamy wolę nieco oddając
Słysząc te dźwięki orkiestry grania
Poezja rytmu powiązań drogi
Rozprasza zmysły kierunki doznań
Jak kręta rzeka i jej odnogi
Mocą spełniania liczenia kąsań
Cała paleta kolorów życia
Tym pociągnięciem mistrzowskiej ręki
Wciąż odkrywamy moment przybycia
Obraz wmodlony tej Pańskiej męki
Wszak egzystencja bazą kierunków
Ciągłych przemyśleń umartwień ciała
Badać horyzont życia warunków
Nasza obsesja tych życzeń nie mała
Komentarze (3)
Twoje rozważania dają do myślenia. Pozdrawiam :)
Dobry,ciekawy wiersz.Podoba mi się:)
ciekawy wiersz gratuluję