Obuchem w łeb
Marzenie już miało się ziścić
i jak to zwykle mówią - kicha,
chciałam nie zaznać nienawiści,
lecz los podesłał pana Zbycha.
A ten załatwił mnie znienacka
i podciął skrzydła, ot tak w locie,
specjalnie przy tym się nie cackał
- czy to był impuls? Trudno dociec.
Myślę, że działał zgodnie z planem,
a ja stanęłam mu na drodze,
aby zadanie wykonane
zostało w mig – na jednej nodze.
Mogę tym tylko się pocieszyć,
że cios przyjęłam w miarę godnie,
chociaż naprawdę był bolesny,
jednak udało mi się podnieść.
Teraz już wiem, czym jest nienawiść
i jak potrafi zatruć duszę.
Nie chcę w truciźnie tej się pławić,
więc pilnie pozbyć się jej muszę.
Komentarze (70)
Przeżyłam coś podobnego tyle,że ze strony kobiety :)
Pozdrawiam :)
Nienawiść potrafi zatruć życie.
Pozdrawiam serdecznie.
Co było to było. Ważne, że się skończyło. Życie jak
rzeka szybko ucieka. Ważne co jutro na nas czeka.
Przeszłość odeszła w siną dal, tylko straconego czasu
żal.
A skoro dni, miesiące, lata tak szybko nam płyną to
ciesz się życiem dziewczyno...
Bardzo fajny, refleksyjny wiersz wzięty z dawnego
etapu życia.
Pozdrawiam. Spokojnej nocy ;)))
Nienawiść zatruwa życiu, warto się jej pizbyć...
pozdrawiam serdecznie
Krzemciu w rymach to My wszyscy niedouczeni,
wywlekają nam te rymy z poezji, a my ich nie bronimy.
Da się je uratować? Chyba nie ale ja idę rymować.
Miłego wieczoru, smutno mi Boże patrząc na te czasy.
Dziękuję kolejnym gościom za opinie w temacie i na
temat wiersza:)
anulo-2: muszę poczytać sobie o rymach
częstochowskich, bo poza "drodze - nodze" innych za
takie nie uważam, ale może jestem niedouczona:)
Miłego wieczoru wszystkim:)
O tym Zbychu już nie powiem "Pan Zbyszek"
Jak zwykle - świetny poetycki przekaz.
Pozdrawiam.
no tak - nie dość, że złość piękności szkodzi, to
jeszcze radość życia odbiera :)
U Ciebie Krzemciu wszystko mi się podoba, oprócz tych
rymów częstochowskich, ale czasami można też dostać
"obuchem w łeb". Nie martw się Mickiewicz tak pisał,
Szymborska, Miłosz, nawet Anula tak pisze, jednak
można.
Nienawiść jazda do śmieci :) Pozdrawiam serdecznie +++
Naprawdę dobry wiersz, rytmiczny, wartki i z
przesłaniem.
pzdr
Bez "powstałą"*
Broniu: nienawiści powstałą powstałej na gruńcie o
którym piszesz, z pewnością niełatwo się pozbyc. Ta z
wiersza okazała się zwykłą niechęcią i znikła jak
kamfora:) Miłego wieczoru:)
Według mojej obserwacji to najpierw jest gorąca
miłość, na bazie miłości powolutku buduje się zazdrość
a na zazdrości wyrasta wieli krzew ostów to nienawiść.
Te trzy etaty przechodzą jeden w drugi. Często latami
trwa ta metamorfoza. Pozdrawiam krzemanko .
Dzięki Klaryso za poparcie przekazu. Miłego wieczoru:)