OCEAN ŻYCIA
stukam obcasami
po szklistej tafli oceanu
widzę swe poruszone odbicie
to już nie moja twarz
nie te dłonie
nie te oczy
idę dalej nie zważając na głębię
czym jest życie bez strachu
zatrzymuję się przy brzegu
nieznany ląd
przystań
chwiejąc się na wzburzonym oceanie
przenikam wzrokiem przez tajemniczą
krainę
ciekawość poznania nieznanego
ściagam obcasy i zakopuję je w piasku
mając nadzieję na powrót do czegoś
wyruszam boso w głębię wzburzonego życia
wrócę aby odpocząć
Komentarze (1)
świetny klimat! tajemnica, groza i ten stukot
obcasów... ja to czuję, widzę się tam