Ocena
Nie mam ochoty
na kłopoty
zamknę się w domu
nie otworzę nikomu
zaciągnę żaluzje
zbędne aluzje
że sama i nie otwiera
bo nie chce zera
na do widzenia
bez spełnienia
co marzyła
choć nie wierzyła
jutro też nie rozweseli
bo przypomni o niedzieli
jak w zielone grała
i przegraną została
życie nie żartuje
stawia dwóje
za to jak je traktuje
fałszuje rujnuje.
Komentarze (2)
Ładny :)
Podobnie jak Ty, też nie mam ochoty na kłopoty::)
Ładny wiersz. Pozdrawiam:)