Och, znaleźć siły
Och, znaleźć siły, aby móc przebiec
krawędzią, która rani i trwoży
tak aby jaśniał na horyzoncie
nadziei błękit prosto z przestworzy
aby iść cicho nie dotykając
cienia, pod którym czai się smutek
i ugruntować czułe minuty
kując, co jeszcze jest nie wykute
ucząc spojrzenie jasności słońca
myśli usypiać hymnem spokoju,
zbierać okruchy, by przetrwać chwile
szukając cienia rozmarzeń zdroju,
aksamit nocy zamienić w czułość
z odwagą wchodzić w świeżość poranka,
szept powabności motylich skrzydeł
wpisać w kadr życia radości bajką.
Komentarze (6)
Spokój i dobry nastrój przed snem. Oto co otrzymałam
od Ciebie w tym wierszu. Dziękuję :)
Jak zwykle ciepło romantycznie w nastroju lirycznym.
Przyjemny odbiór, wspaniała poezja.
Taka sympatyczna , pogodna melancholia wygląda z tego
wiersza, wywołując leciutki uśmiech. Pozdrawiam.
Nadzieję należy mieć zawsze(i marzenia), z myśleć
optymistycznie. Pozytywne myśli przynoszą lepsze dni,
smutki z czasem mijają, albo się oswajają.
Archaicznie, ale pięknie.
Piękny wiersz.Słów mi brakuje by skomentować go
Piekny liryczny wiersz o pragnieniu obfitego zycia jak
najmniejszym nakladem sil. Jakoby narodzic sie na nowo
,albo przezyc jeszcze raz majac za soba ogromny bagaz
doswiadczen zyciowych. Zostawiajac ten pakunek za soba
isc cichutko przez reszte swych chwil niezauwazenie,
cieszac sie pelnia zycia. Tylko skad na to sily? Zycie
jest niestety takie ,ze najpierw cos zabierze by potem
cos ofiarowac. Pozdrawiam