W oczekiwaniu na autobus
Jeśli nie możesz beznadziejny pacanie
dotrzeć do tego jednego przystanku
na którym ja marznę i stoję
co dzień jasnym świtem o poranku
może wyjdziesz pan wtedy na swoje
zmień pan zawód na jakiegoś kontrolera
bo mnie zaraz tu weźmie jasna cholera
żeby ci guma w kole pękła ty bałwanie
żeby ci ropy zabrakło w baku
żebyś nie zauważył stopu znaku
żebyś jeździł zawsze na nocnej zmianie
i przystanku po ciemku nie zobaczył
żebyś jakiegoś kundla na ulicy zahaczył
dam pewnie jakoś w końcu może radę
i do roboty tramwajem sobie podjadę
nawet wygodniej i czyściej z wyglądu
tylko żeby nie wyłączyli zawczasu prądu
Komentarze (22)
O rany ale wnerwił.
masz rację
ale to kundelek metaforyczny ;-)
Maćku, wszystko ok, tylko nie wyrównuj porachunków
przy pomocy tego biednego kundelka. Co on jest winny.
Mocne
Jak inni też mu posłali takie "życzenia", to nic
dziwnego, że się spóźnia:))
Pozdrawiam
Dobre!
takie uroki autobusu
zwłaszcza zimą
i gdy prądu braknie
nawet tramwaj nie zadzwoni
dzyń,dzyń
najlepiej z buta
zaspiewać sobie z ducha
masz liczyć na kogoś
to licz na siebie w:)
a z kopa go:) Pozdrawiam Maćku...my to się tak mijamy
:)
No to dałeś do wiwatu.Czy się zmarzło pierwszy raz tej
jesieni/czy już wczesnej zimy .
Cieplutko pozdrawiam.
Maćku może zamiast tracić nerwy trzeba wziąść głęboki
oddech policzyć do trzech i uśmiechnąć się i na rower
przesiąść się
Pozdrawiam cieplutko i uśmiech posyłam :-)
świetna, życiowa i dramatyczna fraszka:)))pozdrawiam
Maciek
Maćku, a co - poza autobusem - tak wyprowadziło Cię z
równowagi?!
Protestuję przeciwko "zahaczeniu kundla".
Miłego dnia:))
peel nie w humorze dzisiaj? pozdrawiam
Złe te życzenia i dlatego autobus nie zatrzymuje się
na tym przystanku
zatem miłego dnia życzę bez nerwów:))
Oj, doznałam podobnego przypadku kilka lat temu w
styczniu, wracałam po nocnej zmianie, kierowca zrobił
szeroki łuk i minął przystanek, pociąg mi zwiał
Poruszyłam Niebo i Ziemię
Wszystkich, dyrektorów, kierowników
Współczuję
Pozdrawiam:-)