oczy
maluję obraz twoich oczu
choć tylko w głowie
-gdzieś na uboczu
zatracam się w ich błękicie
jak w oceanie
niespełnionych życzeń
ich czar porywa mnie
kuszą swoim pięknem
bym mogła skąpana w nadziei
odpłynąć w samej siebie
ich blask razi
jak wschodzące słońce
przeszywa mnie na wylot
spala, jak piaski gorące
to najpiękniejsze oczy
jakie widziałam
w nich odbijała się miłość
dlatego je kochałam...
autor
niezapominajka-87
Dodano: 2016-04-09 11:02:24
Ten wiersz przeczytano 745 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Witaj,
wyszukałam sobie jeszcze jeden, gdzie mogę pomyśleć
razem z Tobą i zagłosować.
Bardzo romantyczny i optymistyczny.
W przeciwieństwie do treści komentarza u mnie.
Dziękuję.
Sądzę, że rozumiem.
Wiem, że dobrymi chęciami i radami "piekło" jest
wybrukowane....
Zatem z innej beczki "co nas nie zabije to nas
wzmocni".
Sprawdzona zasada.
Serdecznie Ciebie pozdrawiam.
Miłej niedzieli.
ładnie i czule :))
dziękuję za komentarze ;)
Ten wiersz mi się podoba jest czysty i bardzo
kobiecy,Pozdrawiam.
Ladnie o uczuciu do kogos, kto musi byc wyjatkowy.
Serdecznosci.
"Czy te oczy mogą kłamać"...
Pozdrawiam
Jak trudno do końca poznać ich wyraz i znaczenie, gdy
znikną nam z widoku, tęsknimy...pozdrawiam serdecznie
końcówka w czasie przeszłym ..budzi smutek
w oczach widać wszystko ;) pozdrawiam
Chyba każdy ma takie oczy, które kocha najbardziej na
świecie :)