Oczy pełne nieba...
Oczy mają niebo w swej głębi.
Błękit w nich zamknięty.
Usta czerwienią potęgi.
Dalekie od anemii.
Dotyk jedwabny,ciepły, przyjemny.
Malujący na skórze rumiane okręgi.
Słowa czary jakby z księgi.
Wypowiadane wierszem zaklęć.
Po to by marzenia spełnić.
Uczucia jak róże pełne płatków i cierni.
Uśmiech to księżyc w pełni.
A jego blask to czar namiętności
subtelnych.
Pocałunek jest najprzyjemniejszy.
Zwykle zawsze ten pierwszy.
Po którym płonę niczym stos kartek
wyrwanych z wierszy.
Aż jest mi tęskno! Gdyż Ty Całujesz
nieziemsko.
W sposób nieprzyzwoity, wychodzący poza
prawa logiki.
Używając jakiejś magicznej techniki,
rozpalając mnie jak setki zniczy.
Spoglądając tak że już nic więcej się nie
liczy.
Prócz dwóch Twych niebios pełnych
słodyczy.
Dzięki którym śnię w tajemnicy...
Komentarze (4)
piękny tytuł i otwiera się niebo jak całuje O miłości
z wielkim uniesieniem + Podoba mi się:)
dobry pełen miłości lekki zwiewny dobrze się czyta
...pozdrwiam
Alez rozmarzony jest ten sliczny wiersz.,pelen
milosci,tesknoty,usmiechow pocalunkow,Troszeczke bolu
tez"Uczucie jak roza pelne platkow i cierni"+++++
pełen nadziei i zakochania...