Od strony kuchni
Ksiądz w Poznaniu z ambony
chciał częstować wiernych schabowym
a pani Ania odrzekła -
nie jadam mięsa
pożądam ptaszka casanowy
-----------------------
Andrzej ze wsi Stare Babki
uwielbiał same wariatki
gładził czule pierożek
aż od jednej psychopatki
raz klaps spadły mu gatki
-------------------------
W skromniutkim barze w Niechorze
skradziono dwa małe węgorze
napchane tak pasibrzuchy
zwiewając zgubili buty
mały Reksio odgryzł im odnóże
------------------------------
Poetka Marysia ze Wschowy
kochała rymy z Częstochowy
to mowa wiązana
wyszła na barana
skleiła wiersz przedpotopowy
Komentarze (194)
aga100
nowicjuszko
Edwardzie
Dziękuję:-)
dzięki Ola pozdr
Olu życzę dobrej nocy.
No tak, a ten ostatni wprowadził mnie w błąd. Skoro
nie limeryki, bo nie - to wróciłam żeby spojrzeć
inaczej z bliska. I spojrzałam. I cofam poprzednie
rzucone z pośpiechu chyba.
Ależ to nie są limeryki, nigdzie o tym nie pisze.
Pozdrawiam aga100 :-) :-) :-)
Nie wiem co autorka na to, ale nie wszystkie limeryki
płyną jak potrzeba. Szczególnie pierwszy zachwiany,
gdzie pierwszy i drugi wers są zupełnie z innych
planet, a powinny być z tej samej pod względem
liczebności zgłosek.
W drugim też ostatni wers odbiega od normy, musi mieć
tyle samo jak pierwszy i drugi.
Reszty już nie sprawdzam.
nowicjuszko
Tereniu
Marzrnko
Bingo
Mario Magdaleno
Dziękuję
Miłego wieczorku
Mokro i zimno:-)
U ciebie zawsze super i wesoło.Pozdrawiam cieplutko.
Lubię tu zachodzić zawsze jest miło
smakowicie przy niedzieli serdeczności
tak to jest to co lubię ha ha
My wspaniali poeci musimy się trzymać razem. :) :) :)
Raz jeszcze dziękuję nowicjuszko:-)
Olu. Przed chwilą właśnie napisałam
komentarz pod wierszem "Tańczącej z wiatrem"
"Kiczowata", najlepiej
nie zwracać uwagi na pewne osoby,
to ich bardziej zaboli. Duża buźka.:):) :)
Jak miło nowicjuszko. Widać nie każdy tak sądzi, jak
Ty:-) :-) :-) :-)
Pozdrawiam serdecznie