od tej jesieni
od tej jesieni
nic nie będzie takie
jak wtedy
nic się nie zmieni
on wciąż będzie pijakiem
zrodzonym z biedy
od tej jesieni
zrobi się pusto
umrze twa dusza
ty się zmienisz
nie spojrzysz w lustro
twa wina karę zagłusza
od tej jesieni
żyć będziesz dalej
jak zwiędły badyl
kolorem czerwieni
krwawiło serce małe
niebo to jego azyl
od tej jesieni
braknie na świecie
uśmiechu miłości
w samotnej celi
wspomnisz swe dziecię
zrodzone z nienawiści
Komentarze (4)
brr aż mnie ciarki przeszły pozdrawiam fajny wiersz
ale trochę straszny
Witaj - bardzo smutny wiersz i bardzo działa na moją
wyobraźnię więc nie próbuje nic pytać...powodzenia
Od tej jesieni,
wszystko można zmienić,
garnki lepią nie święci,
więc trzeba tylko chęci.
Pozdrawiam serdecznie!
Drogi/Droga Saham wiersz bardzo ciekawy z wciągającym
tytułem. Wszystko dobrze napisane ale szkoda że takie
ponure i pesymistyczne, chciałbym zobaczyć jakiś
optymistyczne spojrzenie na świat z twojej strony.
zostawiam plusika. pozdrawiam i zapraszam do siebie:P