List do mamy [rozgrzeszenie]
Mamo,
tak trudno było wymówić.
Mamo, szeptam,
źle wychowałaś swe córki.
Dałaś co miałaś dać
a mogłaś dać więcej miłości,
uczucia zabitego złem
grzechów twojej przeszłości.
Nie wiem jak nazwać uczucie,które
czułam do ciebie:
miłość, złość, niezrozumienie?
Odgrodziłaś się obojętności murem
i milczałaś
wstydem swego potępienia.
Nie chciałaś wybaczenia,
bo winna nie byłaś.
Zaślepiona skrzywioną miłością
piekło z życia nam zrobiłaś.
Mamo,
już nie winię cię
za wszystko co złe.
Pokutą twą było
patrzeć na nas co dnia.
Wybaczam,rozumiem
...kocham Cię.
Komentarze (5)
...trudno mi cokolwiek napisać ponieważ mam przed
oczami moją mamę która kochała mnie nad życie i po jej
śmierci wpadłam w depresję mam szczęście że jakoś z
niej się wyleczyłam...pozdrawiam.
smutne podsumowanie... brakuje mi słów żeby wyrazić co
czuję...
Bardzo życiowe, bardzo osobiste i bliskie.Najgorsze
dla dziecka...brak matczynej miłości. Matka to tylko
człowiek.
Drogi/Droga Saham wiersz jak dla mnie dobrze napisany
w klimacie smutku i rozpaczy. Wielu ludzi mówi jak się
nie ma co się lubi to się lubi co się ma ale w tym
przypadku ciężko tak powiedzieć ponieważ miłość matki
powinna być bez graniczna choć czasem też jest ciężko
takową miłość zrozumieć z perspektywy dziecka
szczególnie w czasie dojrzewania nie wiem jak jest w
tym przypadku ale można powiedzieć że każda matka
kocha swoje dziecko na swój sposób. Plusik ode mnie.
pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie:P
W życiu nie można dać więcej, niż się ma, a ma się
tyle ile się dostało! Pozdrawiam!