Oda do PKMu
Dla doc. dr hab. L.K. który uczył mnie na PŚk
Nigdy nie przyszloby mi do glowy,
ze tak trudno zaprojektowac podnosnik
srubowy!
Tyle w nim czesci, tyle detali,
az pozniej w jedno sie je wszystkie
scali.
Jednak aby powstal musi najpierw ktos
obliczyc jego wymiar, narysowac os
a pozniej wzdluz niej narysowac elementy
tak aby byl widoczny a nie we wzorach
zaklety.
Jak krol ma korone, lecz tronu mu
brakuje,
jednak po co mu on skoro wciaz pracuje??
Podnosi ciezkie rzeczy, ma tyle na
glowie,
a jego szata korpusem sie zowie.
Korpusik to rzecz bardzo skomplikowana,
ze stali zrobiona i w hucie odlana,
w nim to znajduje sie podnosnika sila,
walcowa sruba o zarysie jak pila,
lub prostokatnem, tudziez trapezowym,
jest ona jego motorem napedowym,
do tego by cos dzwignac albo podniesc
troche,
zeby uzytkownik mial z niego radoche.
Podnosnik moze miec tez mechanizm
zapadkowy,
ktory jest hamulcem dla jego pracujacej
glowy.
Na koniec wierszyka pewna rada uzytkowa:
od projektowania moze bolec glowa,
wiec jak szanowny pan doktor nam powiada
"lyzka oleju przed liczeniem sie nada,
by komputer pokladowy w pelni
funkcjonowal
i przy rysowaniu dobrze reka kierowal".
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.