Odchodzą anioły
Odchodzą anioły, chwile minione,
płowieją obrazy, zapadają się w głąb,
co będzie, gdy z własnej woli, powoli
gubi się ziarno, pustoszeje strąk?
Anioły nie wrócą. Wróćcie!
tylko trzepot skrzydeł i plecy,
powiało chłodem i smutkiem,
taka jest rzeczywistość rzeczy.
Teraz to jeszcze nic,
zabudowuje się, wypełnia,
frunie w powietrzu balon dni,
z przyklejonym uśmiechem dziecka.
I będzie festyn, feria, zabawa,
pęd, zawrót, zachłanność,
rozkołyszą się jak wachlarz pióra pawia,
ukłuje lekko broszka z gwiazdą.
Lecz pęknie gwiazda pod cięciem miecza,
jak jabłko pęknie na pół,
z broszki klejnot gdzieś wyleciał,
rozwiały się kartki nut.
Chmurno, pochmurno niby w chmurach,
nowy, nieznany ból,
co za ironia, dramaturgia-
Callas w najlepszej z ról.
I wróci przeszłość, przeszłość jak
diadem,
jak stara, wenecka robota,
przyjdą chwile i będą takie,
jak potargane kwiaty we włosach.
Komentarze (11)
nie mam pytań, zwiewnie i precyzyjnie jak w bolońskich
koronkach:-) "nic dwa razy się nie zdarza", nawet, gdy
przeszłość wraca... pachnie babim latem. pozdrawiam+)
Wszystko powraca,tylko w innym wymiarze:)
A może wystarczy się tylko rozejrzeć? Bardzo ładnie
piszesz :)
Najpiękniejszy wiersz z tych które dziś przeczytałam.
Bardzo ładny ,wymowny wiersz.Anioły nie wracają są
zawsze przy nas,tylko czasami
uśpione.Pozdrawiam.
a może zgubi się ziarno spustoszeje strąg - tak mi się
przeczytało i chyba lepiej - ale wiersz z przewodnim
pytanie- co będzie - bardzo ciekawy.
Ostatni wers urzeka Bardzo piękny wiersz Zachwyciły
mnie słowa użyte +
Wszystko powraca w innej oprawie czasem jest we śnie,
czasem na jawie
można zanucić, można zaśpiewać... anioł powróci na
miejsce chleba. pozdrawiam ciepło :)
odchodzą anioły... a na ich miejsce kto i co
przyjdzie co podobnie wzruszy.. piękny wiersz o
przemijaniu
zawsze wracają.