Odchodzę
dzisiaj moje myśli
płyną jak deszczowa nuta
bo nadzieja
zmieniła barwę
i jest w czerń zasnuta
obolałe ciało
w kłębek zwinięte
duszę wypaloną
traktują jak
achillesową piętę
zasznurowane usta
twarz alabastrowa
obraz ukochanego
w ramionach innej
na wieki zachowam
to nie moja wina
nie kieruję się sentymentami
wspólne lata przekreślam
wolę pozostać sama
bez bagażu… on został między nami
autor
szybasia
Dodano: 2008-12-01 00:02:19
Ten wiersz przeczytano 856 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Co tu dużo gadać. dobry wiersz, bez rozwodzenia się.