Odchodzisz...
Odchodzisz z mego życia
powoli
bezszelestnie
tak jak w nie wszedłeś
Już mnie nie słuchasz
nie słyszysz
nie chcesz słyszeć...
Już nie rozumiesz
a rozumiałeś tak jak nikt
Ale to nic...
Ja też po cichu zamykam drzwi
Zostawiam Cię za sobą
I tylko trochę żal mi
tamtych dni
gdy byłeś obok
Ale już umiem bez Ciebie żyć
tak jak dawniej
przed Tobą...
Już wiem
nie jesteś i nie będziesz obok
Myślałam, ze nasza przyjaźń się kończy... Pomyliłam się... Dobrze, ze jesteś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.