odchodzisz
kochaj ludzi tak szybko odchodzą...
odchodzisz nie mówiąc nikomu
tak po cichutku wychodzisz z domu
przy zgaszonym świetle by nikt nie
zobaczył
by nikt nie pogrążył się za tobą w
rozpaczy
łapiesz za klamkę po omacku wychodzisz
na pewno się boisz na pewno się trwożysz
zasypiasz na schodach nie budząc nikogo
wiatr wieje zimno wiatr wieje srogo
nikt cię nie widział jak zasypiałaś
czy tego pragnęłaś czy tego chciałaś?
autor
ninek
Dodano: 2006-12-31 19:21:34
Ten wiersz przeczytano 374 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.