Odchodzisz

myslalem ze jest inaczej....

pierwszy raz to Ty
niespodziewanie
pierwszy krok zrobilas
i od tamtego czasu
powtarzalas

przyjazn i milosc
zyciem oddam sie
bedzie tak jak w snie
ze jest to bez wad
nigdy w nas
sie nie wyapli ten zar
bedzie trwac
ponad noc i dzien
tylko pozwol mi na to


podniecalas
prosto w oczy patrzac
ty mazylas
ja pragnolem to spelniac
w tym zgubilem swe dni
swoje sny
teraz odchodzisz
nie ma nas
czy to dla ciebie
dzis jeszcze cos znaczy

dla ciebie zrobilem
o wile wiecej
niz zrobilem dla siebie
bo robic to chcialem
i choc nie wiele moglem dac
wystarczylo to nam
dzis juz zmienila
sie historia
od teraz
nie ma wspolnego ja

jestem ja i Ty
gwiazda zgasla

inni tak malo
a ja tak wiele dalem
innych tak malo
ja przy tobie bylem zawsze
inni slow takich nie znali
ja je zawsze powtarzalem
dzis tylko o jedno pytam
dlaczego dzis
odzucasz mnie

czy ktos mi powie
czy ten koszmar
ma swoj kiedys koniec ?

tak bym chcial
jeszcze raz
powtorzyc to
lecz nie dajesz mi szans
odchodze
z nadzieja
ze kiedys znow sie odnajdziemy
dzis juz szukam
lepszego jutra

a gdy zamykam oczy
lzy same sie tworza
bo tam gdzie poraz pierwszy raz
nasze spojrzenia
sie na nawzajem
uzupelnialy
dzis tylko pustka zapomnianych dat

autor

Amor

Napisany: 2006-09-12 Dodano: 2006-09-12 16:44:18

Ten wiersz przeczytano 610 razy

Oddanych głosów: 6

Rodzaj Nieregularny Klimat Smutny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie