Oddychając tobą
Stworzyłem cię, Galateo...
Położyłem dłoń na piersi i serce zaczęło
bić.
Pocałowałem i otworzyłaś oczy.
Byłem pierwszym, którego ujrzałaś.
Karmiłem cię muzyką - słuchałaś
natchniona.
Nie raz widziałem jak się śmiejesz
i jak płaczesz - przytulałem -
w moich ramionach zasypiałaś.
A teraz
oddalasz się, Galateo...
Jesteś wolna - nie mogę cię zatrzymać.
Ale czuję, że gdy odejdziesz
przestanę oddychać.
Komentarze (4)
Wyjątkowo i poetycko.
pragnienie miłości... bardzo dobry wiersz, +
Wolnego ptaka nie zatrzymasz, bo dla niego ważniejsze
przestworza.Dobrze oddany temat wiersza.
Wzruszający dobry wiersz o upragnionej Miłości
Piękny:)