"Oddycham szeptem..."
ROMANS
Oddychaj
szeptem
niech nikt nie słyszy
że ze mną jesteś
oddychaj szeptem
nasze małe kłamstwo
nasz świat...
Będę cichutko
pieścić Cię bo
boisz się o własny los
i szeptem całować muszę Cię bo
boisz się o własny los
Jestem powietrzem
nie znaczę nic
gdy tylko zechcesz
będę...
lękam się
o każdą chwilę
że gdy wstanie dzień
nie znajdę więcej
Twego ciepła
obok siebie
Dla Ciebie oddycham szeptem
niech nikt nie słyszy
że ze mną jesteś
Komentarze (12)
Skrywane szepty i pióropusze iskier uniesień i
samotność i tęsknota i wielkie pragnienie stabilizacji
-ja tak odvieram pozdrawiam i życzę ciepełka!
Ladnie, ale smutno, trzeba uciekac..
Aniu dobry wiersz, ale ta droga - do niczego nie
prowadzi :)))))
Smutna taka miłość w ukryciu
Przerażająca sytuacja, to pułapka.
Smutno przytulam mocno pozdrawiam
Dziękuję Ci"tańcząca z wiatrem"...i pozostałym za
wyrażenie swoich opinii,każda z nich jest dla mnie
bardzo cenna.
Miłość nie lubi hałasu to pewne,lepiej w niej szeptem
oddychać.
Co do fantastyki,to w moim odczuciu,w poezji jest dla
niej dużo miejsca.
Ładnie i smutno zarazem...
Pozdrawiam serdecznie Aniu:)
Pomijam to, że przegadany nieco - ale tytuł fatalny.
Oddychać szeptem??? Nie da się a poezja, mimo, iż
papier wszystko przyjmie, to nie fantastyka.
Ładnie, choć smutno! Pozdrawiam!
ciekawy wiersz chyba Ci źle w związku bo ten inny ma
być szeptem pozdrawiam:))
wynika mi z tego iż boisz się aby jego żona się nie
dowiedziała..."będę cichutko pieścić cię bo boisz się
o własny los"