Odejdę
Mogę odejść z tego świata,
bo i tak nikomu jestem niepotrzebna.
Jestem bo jestem,
ale jakby mnie nie było,
to nikt za mną by nie płakał.
Poza tym, gdy odejdę do innego świata,
będę mogła zostać Jego aniołem
i będę Go chroniła od zła
jakie na tej ziemi się czai.
Więc wezmę line i powiesze się,
albo nie. Nie mam na to tyle siły.
Może skocze z okna?
Nie, nie mam tyle odwagi.
Wiem, wezme te proszki.
Mama zawsze mówiła żebym ich nie brała,
bo są bardzo silne.
Ale co się stanie jak one nie pomogą?
Jak się okaże, że są za słabe,
że jest ich wystarczająco mało?
Nie, z tego pomysłu musze zrezygnować.
To zbyt ryzykowne.
Wiem, wezme żyletkę...
Zrobie jedno pociągnięcie
i już mnie nie będzie...
Komentarze (1)
naprawde mroczny ten Twoj wiersz i mam nadzieje,ze to
tylko wiersz , anie list pozegnalny i zapowiedz
tragedii