odejdź... nie wracaj...
dla niego ... do niego ...
Wiecznie powtarzałeś 'Kocham' -
prosto w oczy...
Nie rozumiem dlaczego tak kłamałeś,
dlaczego nie pomyślałeś,
że możesz mnie tym zranić?!
Tak bardzo zranić...
Jesteś egoistą!
Pieprzonym egoistą...
Nie rozumiem tego,
nigdy tego nie zrozumiem, więc dlaczego mi
tego nigdy nie wytłumaczyłeś?
Dlaczego się nie zjawiłeś?
Czy dla takiego faceta jak Ty to było
naprawdę takie trudne?
Zawsze wydawałeś mi się to taki męski,
odważny...
O Boże, jakże się pomyliłam,
jak mogłam być tak ślepa?!
Ty mnie tak świetnie zwodziłeś,
a ja Ci ufałam...
Tak kłamałeś, a ja wciąż wierzyłam...
Tak dużo mówiłeś, a mało z tego
robiłeś...
Teraz wiem, że jesteś ogromnym
tchórzem...
Żal mi Ciebie!
Widzisz, tak wielka miłość przerodziła się
w nienawiść...
Nawet nie wiem kiedy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.