Odeszła
...czasem i tak bywa, że łza łzę przykrywa....
Z zadartą ku Tobie główką zaglądała w oczy
nadziei, którą dla niej byłeś.
Była małym dzieckiem, które chciało schować
się w Twoim świecie,
ukryć w nim swój ból,
swoją zapłakaną twarz.
Wierzyła, że będzie już dobrze,
że łzy już nigdy nie pojawią sie na jej
twarzy,
ale przyszedł dzień, w którym nie było dla
niej życia...
A teraz już nie ma jej twarzy,
już nie ma jej zapłakanych oczu,
już nie ma jej...
Zasypali ziemią jej ból,
głazem zakryli zapłakaną twarz,
nic już nie widać, nic już z niej nie
ma...
Na kamieniu wyryli jedno, krótkie
zdanie:
"Odeszła, bo nie umiała zostać..."
...nie będzie nawet wspomnień, żadnych ciepłych myśli....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.