Odeszłaś mamo
22 maj. Zieleń i kwiaty. Z domów słychać "chwalcie łąki umajone..." U nas ostatnia litania i rozpacz.
-Wynieś mnie Jasiu do ogrodu, tu gdzie
bez
dzieci mi mówiły że już zakwitł pięknie.
Jak tu pachnie... mama wstrzymuje się od
łez.
a serce z rozpaczy o mało nie pęknie.
Chudą i leciutką jak piórko gołębia,
ojciec nosił mamę, obeszli sad cały.
Już się nie porusza, tylko oczu głębia
żegna każdą jabłoń i krzaki róż białych.
Kalinę głaskała z miłością i żalem,
kiedyś podziwiała jej bielutkie kule,
więc stała okryta białym kwiecia szalem.
Mama robi grymas, złapały ją bóle.
Chce jeszcze zobaczyć żyto i pszenicę.
Na pole nie poszli to dla niej za wiele.
Ostatnie spojrzenie, łąki okolicę.
Rak dokańczał ucztę w wychudzonym ciele.
Wieczorem litania, łzy rozpaczy roni
ojciec, podtrzymuje w jej ręce gromnicę,
dziewięcioro dzieci świadkami agonii.
Długo patrząc na nas zakończyła życie.
Komentarze (52)
Broniu kochana ja , ja pomilcze ( piękny ) tule cie
mocno
o Matko! Tyle drobiazgu i bez matki. Dramatycznie to
opisałaś. Pozdrawiam.
Broniu wzruszyłaś mnie do łez swoim pięknym wierszem
Mama to cały świat nie tlko dziecięcych lat
Pozdrawiam serdecznie Broniu :)
Bronisławo, napisałaś bardzo piękny, wzruszający
wiersz. Oczywiście, że mamy brak zawsze, ale jakże
pięknie pożegnały ją drzewa, kwiaty, łąki, ptaki,
słońce; do końca była w ramionach swojego męża,
żegnało ją dziewięcioro dzieci, to błogosławieństwo;
iluż nie jest dana śmierć z poczuciem spełnienia, iluż
odchodzi nie zdążywszy wypełnić swej misji, iluż
pozbawionych miłości zamyka oczy w pustce rozpaczy.
Przepraszam, że tak piszę, ale bardzo poruszył mnie
Twój wiersz.
Dobrze, że nie była sama...Piękny,bardzo wzruszający
wiersz. Wyrazy współczucia.
dramatycznie i wzruszająco,,pomilczę,,pozdrawiam
Piękny, wzruszający wiersz! Pozdrawiam!
Bronku...tego nie da się bez wzruszenia
czytać...okrutny los zabiera umęczone ciało, zostają
bliscy w rozpaczy... Pozdrawiam serdecznie i wyrazy
współczucia
Taki jest nasz żywot .. wszyscy kiedyś odchodzą my też
odejdziemy ..
Piękny,bardzo wzruszający wiersz.Pozdrawiam
serdecznie.
Wzruszyłaś.
Powiem tylko chyle czoła oczy pełne łez ,moja też już
gaśnie patrze każdego dnia .
Wzruszajacy wiersz, przywolujacy,dramatyczne chwile,
wspomnienia, o Matce.
Pozdrawiam Broniu, milego wieczoru.:)
Przykre, ale jakże prawdziwe..
Wymowny i wzruszający przekaz,
sądzę, że dobrze, iż nie była sama
tylko w otoczeniu najbliższych osób, no i dobrze, że
wcześniej jeszcze ostatni raz mogła podziwiać
otoczenie...
Pozdrawiam ciepło Broneczko.