Odkupienie ...
Dedykuje ten wiersz, wszystkim tym, ktorych skrzywdziła własna miłość.
Zamknięty pośród zimnych czterech ścian
Samotny i pokonany w szarym kącie leże
Serce i dusza ociekają od śmiertelnych
ran
Zadanych ostrzem Twych słow,tak szczerze
Oddałem Ci każdy oddech, zabrany sobie
W którym mogłaś ogrzać, lodem skute
serce
Lecz Ty w zamian zabiłaś ukochaną swą
osobę
I ciepłem mej krwi ogrzałaś skalane
grzechem ręce
Próbowałaś zmyć ją, pozbyć się śladów
miłości
Patrzyłem na Ciebie z oddali, resztą swej
nadzieji
Że wrócisz, lecz pisana mi była tylko rola
kości
Światło rozproszyło mrok, ujrzałem postać w
bieli
Dziś na Ciebie patrze, spoglądając z
góry
Pogrążona w ogniu, patrzysz na swe
dłonie
Widzisz ślady swej winy, mej męki,
tortury
Za póżno, odkupienie wraz z Tobą na wieki
płonie
Modle się, by nigdy nic takiego nie nastało ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.