odloty
nie pomnę
choć zapomnieć się nie da
przeglądam szuflady
a w nich siedzi bieda
pytam
nowych śladów
których jeszcze nie ma
w przestrzeni dotykiem
słów oblanych potem
pamięcią przebijam
strzałę z tępym grotem
szukając na próżno
i nie znajdę chyba
a kiedy już minie
jutrem w drzwi kołacząc
dalej będę błądził nowych śladów
szukał
a przed końcem drogi
do CIEBIE zastukam
autor
13-13-13
Dodano: 2010-06-24 20:56:36
Ten wiersz przeczytano 445 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
bardzo smutne to odloty...