odnalazlam siebie w tobie
zawsze bedziesz czescia mnie...
pamietasz? nasze wspolne noce otulone
snieznym snem,byl taki mroz..a ja plonelam
od twojego dotyku...wtedy zrozumialam ze
odnalazlam siebie w tobie! wierzylam ze
bedzie tak juz zawsze...iskierki z kominka
tanczyly figlarnie a my pilismy czerwone
wino ktore burzylo krew i zatracalo w
pocalunkach...
wciaz pamietam tamte chwile...
a dzis srodek lata,upal,nie ma wspolnych
nocy,juz nie plone,nie ma ciebie wciaz nie
umiem sie odnalezc w samotnej
rzeczywistosci...
w kominku popiol to otatnia spalona roza od
ciebie...zamiast wina kieliszek napelniony
lzami po brzegi..placze bo mam powod..znowu
ta nieszczesliwa milosc...
moze bedziesz zyl juz zawsze w sercu mym,nie odwaze sie dotknac twoich ust...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.