Odnaleźć siebie...
Co zmusza Cię do wstania
Tego dnia?
Do otwarcia oczu ponownego,
Do oddechu kolejnego,
Kroku następnego?
To Życie jest!
To w Nim tkwi siła!
Nie pozwala Ci zatrzymać się,
By spojrzeć za siebie
I zobaczyć co dalej...
Po tarczy wciąż krążą wskazówki
Coraz to szybsze narzucając tempo.
Przeszłość już znikła.
Teraźniejszość nigdy nie istniała,
Już tylko przyszłość została.
Lecz i ona kończy się powoli,
Z każdym mrugnięciem,
Każdą myślą następną
Tworzącą skazę śmiertelną
Na duszy.
Zatrzymaj się!
Niech ta drobna rzecz,
Która wciąż zakłóca ten spokój –
Zniknie...
Wtedy pojawi się jedność,
Otoczona tęczą nadziei
I Twój uśmiech szczerości
Niech oświetli szarość i przyćmi czerń.
Kropla krwi spłynie po skale,
Zostawi w niej ślad.
Diament straci swój blask,
Złoto ponownie stanie się niczym,
A śmierć już więcej nie dotknie kwiatu
–
Kwiatu, którym jest Życie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.