Odrętwienie
Wierzysz jeszcze w Boga?
gdy płonie na maszcie podarta toga
Za zbrodnie obarcza się przeszłość
wokół nas rodzi się obojętność
Na naszych oczach morduje się dzieci
a my ku ich pamięci
w zakłamanej rozpaczy , obiecujemy
a gdy wrzawa ucichnie nic nie robimy
W statystykach i rachunkach czas
przemija
z rzeczywistością się mija
wciąż pchamy ku przepaści świat
usycha w dłoni nadziei kwiat
Nasze życia jak oka mrugnięcie
więc nie odwracajmy się na pięcie
i gdy widzimy ludzkie cierpienie
nie zapadajmy w błogie, odrętwienie
Na słabszych wymuszamy białą flagę
a potem grzebiemy ich jak plagę
Pakt pokoju na pół rozdarty
jak nieznanego pisarza, dramat nic
niewarty
Wciąż przeprowadzamy nowe testy
analizujemy i zamykamy się jak insekty
Wznosimy coraz wyższe wieże
kościół próbuje utrzymać nas w wierze
Padamy przed Panem na kolana
nasza dusza jest mu sprzedana
I jest, tak jak było
zwykli ludzie to tylko bydło
Nasze życia jak oka mrugnięcie
więc nie odwracajmy się na pięcie
i gdy widzimy ludzkie cierpienie
nie zapadajmy w błogie odrętwienie
Komentarze (2)
Nie da się ukryć że ten wiersz daje wiele do myślenia.
Natalia upłynęły przeczytałem i rozważam pewne
kwestie.
Na wiele spraw reagujemy...odrętwieniem...słuszna
refleksja...a zwykli ludzie nie zawsze tylko
bydło...oj mocno, mocno.
Pozdrawiam serdecznie