Odrobina nadziei...
schodząc mrocznymi schodami
w dłoniach trzymając nadzieję
która światłem ciszy nie rani
krzyku nie uwalnia z głębi ziemi
otwierając okno na wschodnią stronę
gdzie słońce wstać musi
widziano mrok skradający się
który odbierał oddech duszy
zabijając dumnie kroczący dzień
biel dookoła taka różowa
słona łza jak wodospad
zatapia resztkę dobrego słowa
/...przepraszam Ciebie za wiersz... wiesz, że ja czasami lubię opleść się smuteczkami.../
Komentarze (16)
Olu - nie zabijaj swej miłości, nawet tylko w wierszu.
Nadzieja trzeba się nią otulić , aby móc przetrwać.
Bardzo ładnie to tu Napisałaś :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Olu, pięknie napisałaś o nadziei. Cóż bez niej byłoby
warte nasze życie. Ona jedna pozwala patrzeć
pozytywnie w przyszłość. Pozdrawiam:)
faktycznie, wiersz jak szary pled... smutny, ale nadal
ciepły
i tak też bywa gdy smutek dręczy
łzy topią słowa wspomnienie męczy
lecz słońce ciepłe rozświetli z rana
psyche pojaśni zniknie frustracja
idze-idze ? w odpowiedzi na Twój komentarz ;)
Piszesz, że wiersz powinien być napisany z nutką
liryzmu a jest okropnie wydumany i że jest napisany na
siłę. Może masz rację, masz prawo napisać, co myślisz
i dziękuję Ci za krytykę. Dając wiersz na forum musimy
liczyć się z tym, że będzie różnie opiniowany.
Odnośnie wiersza był on napisany tak zwaną chwilą to
jest mój nastrój, jaki był w danym momencie czasami
nie potrafimy zapanować nad swoimi odczuciami, bo i po
co? Jak mnie coś boli to mówię lub jak ktoś woli
skarżę się? Wiersz jest bardzo dobrym przyjacielem jak
i cudownym terapeutom nigdy nie zlekceważy jak i nie
daj Bóg też nie wyśmieje. Wiersz jest czymś, co
sprawia, że dajemy upust naszym emocjom i myślę, że ja
w tym wierszu obrazowo to ukazałam. I jeszcze taki
mały szczegół nigdy nie daje wierszy jak Ty tu
piszesz, że na siłę u mnie nie ma takiej opcji.
Odnośnie liryzmu myślę, że ja tu nie mam, czego się
wstydzić jest to, czego Ty nie zauważyłeś/łaś/? Proszę
wejdź i spójrz http://synonim.net/synonim/liryzm i
wydumanie tu myślę, że też zachwalam niektóre kanony,
ponieważ wiersz jest w temacie Fantastyka
http://synonim.net/synonim/wydumanie .
Tyle z mojej strony i jeszcze raz dziękuję, że mój
wiersz zwrócił Twoją uwagę i myślę, że nie masz do
mnie pretensji za mój suplement do Twojego
komentarza:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Smuteczki, tez naleza do zycia. Pozdrawiam Cie, Olu :)
Odrobina nadziei potrzebna jest każdemu z nas - cisza
nie rani bo jest w nas, chwila smutku zawsze ma
podłożę - albo ulegamy albo walczymy - OLU jestem
przekonany że podołasz.
YamCito!
To, że tobie podobają się makatki z jeleniami na
rykowisku, a mnie np. obrazy impresjonistów, nie
znaczy, że nie wolno nam mieć odrębnych gustów.
Przygnębiająca treść sprawia, że robi się smutno po
przeczytaniu. :(
"biel dookoła taka różowa":)Oby ta maleńka nadzieja
nabrała rumieńcow,tego ci życzę Olu!Piękny wiersz+++
Dech zapiera, delikatny przekaz odchodzącej nadziei.
Jutro też wstanie słońce. Olu - otwieraj
"okno na wschodnią stronę
gdzie słońce wstać musi". Cieplutko pozdrawiam
Jak ku słońcu, to schodami w górę! Pozdrawiam!
a idze ty, idze - czepias się jak coś tam czegoś
tam....wiersz wyjątkowo dobry a wy, /czy też ty
rozczłonkowany pod kilkoma nickami/ znowu szukacie
wrażeń......żal mi was
+)