Odrodzenie
Samobójstwo pewnego wieczoru popełniłem,
nazajutrz sie na nowo pojawiłem,
i z mrocznej otchłani wyłoniłem,
po czym swojej duszy przed śmiercią
obroniłem,
wstałem na nowo, jak nowo narodzony,
ale juz martwy jak pieprzony węgorz
wędzony,
stałem sie na nowo człowiekiem,
lecz to co wartościowe przyjdzie mi z
wiekiem,
bo to co miałem
bezpowrotnie oddałem,
i za nowe szukanie sie zabrałem,
bo to co zagubione,
powinno zostać nieodnalezione,
a zgubiłem siebie samego,
moje własne alter-ego,
wszelkie wartości na które pracowałem,
zostawiłem za sobą z wielkim żalem,
czy znajdę swoje miejsce w tym świecie?,
tego nigdy sie nie dowiecie,
jeśli mnie po latach nie rozpoznajecie
oznacza to że się zmieniłem
ze na zawsze błąd popełniłem,
dając sie zmienić,
z człowieczeństwa wykorzenić,
dlatego chcę zacząć nowe życie,
przestać bawić sie w picie,
i iść dalej, spalić mosty,
uniknąć od życia chłosty,
wyrwać wszystkie chwasty,
uderzyć sie o mój łeb kanciasty,
i zapomnieć o wszystkim co było,
i co nigdy sie nie dokonczyło,
zapomnieć o tym co mnie raniło,
zapomnieć o tym co w me serce trafiło
kula w łeb i będzie koniec,
na mój grób przynieście wieniec,
lecz jeszce tak szybko stąd nie odejde,
w życia ogrom pierw zejdę,
spróbuje smaku porażki raz jeszcze,
przestane pisać może już wiersze,
lub zacznę pisać nowe,
które już nie bedą jednakowe,
nie bedą już o miłosci,
raczej będą o mojej do świata złosci,
nie będzie już w nich krzty radości,
nie znajdziecie w nich już czułosci,
bo to są wymarłe we mnie wartości,
ktoś mi je odebrał,
ktoś mnie z uczuć rozebrał
i złamał to co miałem najcenniejsze,
moje serce, gorące jak japońskie gejsze,
niema już czegoś takiego jak ono,
bo wcześniej mi powieki spłoną
niż dam sie znowu złapać w sidła,
zamknę sie szczelnie jak powidła,
i nie dam sie już wykorzystać,
przez to przestałem humorem tryskać
teraz idę ku zapomnieniu,
i oddam sie mojemu nowemu wcieleniu.
Tym nowym wcieleniem miala byc "zla" wersja mnie, nigdy natomiast do tego nie doszlo.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.